Kto ma ochotę na Kemono Party? Wiem, że niektórzy z was pewnie nie skumają, o co chodzi, nie mogę was winić. Prawdę mówiąc, nie byłem pewien, czy może być ta strona, po samej nazwie. To nie TeensLoveHugeCocks czy Hentaigasm, gdzie masz to wszystko wypisane praktycznie na okładce, zanim wejdziesz do środka. Ponownie, może jesteś pojebem, który spędził ostatnią dekadę, studiując japońską kulturę, gdy się masturbujesz, w takim wypadku możesz wiedzieć, czego ja właśnie się dowiedziałem z Wikipedii: Kemono oznacza „bestię” często jest to skrót od Kemonomimi, czyli “pomysł przedstawiania człowieka i ludzkich cech z uszami zwierząt i innymi częściami.”

Założę się, że tryby kręcą Ci się teraz w głowie, co? Ledwie parę miejsc mogłoby się pokusić o taką nazwę, a że czytasz to na ThePornDude, to już wiesz, z jakiej dziedziny może to być strona. Kemono.Party to darmowa strona hentai z naciskiem na treść premium. Treść ta nie jest związana z futrzakami, ale znajdziesz tu tego mnóstwo. Mają mocno inny układ typowej kolekcji treści doujinshi, dlatego też może tak mocno wyskoczyła przed szereg innych tego typu miejsc w obecnych czasach. Niemal sześć milionów kochających futrzaki dewiantów zatrzymało się tu ostatniego miesiąca, a ten ruch będzie tylko rósł. Zobaczmy, do czego te psy kręcą swymi ogonami i kurewsko gorącymi kutasami.

Niech Cię Poniesie na Kemono Party

Nie miałem absolutnie pomysłu na to, czym jest Kemono, gdy zauważyłem tę nazwę, wciąż nie miałem pierdolonego pomysłu, gdy kliknąłem link i zobaczyłem stronę frontową. Nie było tu ani jednego śladu cycka, czy cipki, zero rysunków nagich futrzastych panienek, czy autoodtwarzających się filmów sławnych gwiazd porno. Większość stron porno głośno i jasno chwali się jakim rodzajem porno się zajmują zaraz od początku, ale oto nadchodzą koty z intro Fonzie-cool. Heeeej.

Między telefonem do developerów znających Pythona i rzędem ogłoszeń, które nie mają najmniejszego sensu dla nowych gości na stronie. Cały ten układ można podsumować jednym grubym zdaniem: „Witamy na Kemono, skrobaczce dla Patreona, Pixiv Fanbox, SubscribeStar, Gumroad, Discord, DLsite i Fantia”. Może to brzmieć jak jakiś bełkot dla niewtajemniczonych, ale parę uszu się pewnie podniosło, gdy to przeczytałeś. To jedne z największych źródeł płatnej treści hentai, a strona ta obiecuje darmowy dostęp do materiałów ukrytych za kurtyną płatności..

To kolekcja budowana przez samych użytkowników, rosnący ruch na tej stronie zdaje się nabierać sensu: im więcej członków mają, tym więcej porno zostanie opublikowane. To kwitnąca społeczność entuzjastów dzielących się hentai. To duża, aktywna społeczność, tym jest ta strona. Im więcej, tym lepiej, a oni ciągle rosną.

Mam tu na myśli sens dosłowny. Ich rosnąca baza użytkowników współgra z kolekcją komiksów porno, która rozwija się w tempie wybuchowym. Ci mangowi dewianci gotowi są dzielić się swymi sekretami z resztą z was, zobaczysz tu więc stały napływ świeżej treści, cały jebany czas. Jeśli chcesz w to wejść, wciśnij przycisk Importuj, na górze ekranu. System Kemono.Party automatycznie „zeskrobie” treść z płatnych stron pokroju Patreona, Dlsite i Fantii, co jest całkiem kurwa fajne.

Miliony Postów, za Które Nigdy Nie Zapłacisz

Za każdym razem, gdy wracam na Ostatnie Posty Kemono, czy po prostu wciskam przycisk „Odśwież”, dostaję do dyspozycji wielki zestaw świeżego hentai, do którego mogę sobie klepać. Odkąd napisałem to w ostatnim akapicie, strona ta została uaktualniona niemal tuzinem nowych wpisów. Jest tu MP4 anime dziewczyny ssącej pałę i galeria o tej samej nazwie, parodia Genshin Impact z krępowaniem, animacja XXX Wiedźmina i parka kocich dziewczyn, krępowanych i gwałconych przez macki.

Do dnia dzisiejszego jest tu ponad 2.2 miliona postów na Kemono.Party, każdy z własnymi obrazkami i/lub animacjami. To imponujący rozmiar dla dowolnej kolekcji hentai, ale bardziej rozwala mnie to, że to przeważnie jest płatna treść. Musiałbyś być jebanym milionerem, by móc sobie na to wszystko pozwolić, gdybyś miał za to wszystko płacić!

Jest tu też zabójczy miks hentai. Odświeżyłem stronę ponownie i dostałem nieco więcej hentai z krępowaniem, tym razem w oparciu o Małą Syrenkę Disneya, panienką z Final Fantasy ruchaną podwójnie i gigantyczną wampirzą damę z Resident Evil, siedzącą na twarzy jakiegoś kolesia. Nic z tego na stronie frontowej nie jest porno z futrzakami, choć wciąż powiedziałbym, że ich kolekcja jako całość, skłania się ku hybrydom ludzi/zwierząt i tym podobnym historiom.

To naprawdę fajna różnorodność pojebanego, sprośnego doujinshi i sztuki, co wiedzie mnie do mojego największego problemu z Kemono Party: nie ma tu strony Tagów czy Kategorii, jak na większości stron hentai. W sumie nie wygląda na to, by mieli typowy system tagowania, który znajdziesz na większości stron porno. Jeśli użyjesz paska wyszukiwania, to natrafisz tylko na tytuły (i wszystko), co zawarte w tekście. To sprawia, że nieco trudniej jest przeprowadzić wyszukiwanie na stronie, szczególnie wtedy, gdy do końca nie wiesz, czego szukasz.

Czuję, że jeszcze nieco muszą się nauczyć na tej stronie, a entuzjaści hentai będą mieli tu łatwiej, niż totalni nowicjusze w gatunku. Nie mają tu listy podgatunków hentai, czy parodii, ale mają super głęboki wykaz artystów, z niemal 14000 wpisami na liście. Jeśli znasz już swoich ulubionych artystów, to będzie Ci kurewsko łatwo znaleźć wycieki z Patreona, Pixiv Fanbox, SubscribeStar i reszty tych platform z płatną treścią.

Walenie do Ogromnych Cyców Lady Dimitrescu

Odświeżyłem ponownie Niedawne Posty i dostałem całą stronę świeżej treści, wszystko dodane w ciągu ostatnich paru minut. Tym razem zobaczyłem rudowłosą panienkę z Horizon Zero Dawn bez górnej cześci stroju, więcej porno z Lady Dimitrescu, porno z krępowaniem z postaciami z Oh My Goddess, naprawdę seksowne spinoffy z Batgirl, tak by nazwać tylko parę z nich.

Sprawdziłem topless obrazek Gwen Stacy ze Spidermana. Całe posty na Kemono Party serwują treść praktycznie bezpośrednio z ich źródeł, ten więc ma drobną notkę do Patronów, wraz z małą galerią obrazków. Wiesz, najpewniej kupowałbym wiele więcej komiksów, gdyby miały one w sobie więcej cycków. Ten artysta zdecydowanie stoi w tej samej lidze co profesjonaliści, ale to zdaje się być standard na Kemono. Ludzie zwykle preferują dzielenie się dobrym towarem, wysokiej jakości hentai, do którego łatwo sobie sklepać, a nie chujowymi odrzutami, rysowanymi w Paincie.

Naprawdę, masturbacyjna łatwość to jedna z głównych rzeczy, której szukam na stronach porno, czy to specjalizujących się w międzyrasowych analach, czy rysowaniem dziewczyn z króliczymi uszami, nadziewanymi przez futanari. Kemono Party jest zdecydowanie proste w użytkowaniu przy klepańsku, ale są opcje na dalszą poprawę. Chciałbym zobaczyć więcej sposobów na łatwe przeglądanie strony. W Kemono brakuje podstaw, jak menu z tagami, czy parodiami, czy różnymi sposobami na przetasowanie całej kolekcji. Znajdziesz to na większości ze stron, szkoda, że nie znajdziesz tego tutaj. Obecnie poszukują developerów, miejmy więc nadzieje, że funkcje te są w trakcie opracowywania.

Jedno, co jest tu oczywiste, to że osoby prowadzące Kemono naprawdę kochają to, co robią. Kręci ich ta treść i chcą budować fajną platformę do dzielenia się nią. Może jest tak ze względu na ich filozofię udostępniania treści, że przegapili cześć tych funkcji, których szukałem, wszystko to jednak w imię tworzenia dobrych wrażeń dla użytkownika. Stronę tę można wspierać donacjami, nie walą w Ciebie zbyt dużą ilością spamu. Darmowe strony z treścią premium często napierdalają w swych gości na pełnej piździe pop-upami, ale ci kolesie tacy nie są.

Kemono.Party ma nieco inne ustawienie, niż typowa strona hentai, ale dlatego właśnie są teraz tak kurewsko popularni. Rozgryzienie i dopasowanie się do nich zajmie Ci ledwie parę minut, a potem będziesz mógł wgryźć się w doprawdy ogromną kolekcję premium seks sztuki. Strona ostatnio rośnie w zacnym tempie, chętnie więc wrócę do nich w przyszłości, by zobaczyć, jak im poszło.