Cherry.TV ma urocze, małe logo, składające się z pary wisienek. Choć obraz jest na tyle czysty, by mógł pojawić się na opakowaniu dziecięcej zabawki, to pewny podtekst seksualny, jesteś napalonym dorosłym i częstym onanistą, jest nie do przegapienia. Po części jest to ten uroczy czerwony kolor, przywodzący na myśl pomadkę i pomalowane paznokcie waszych ulubionych szmat, jak również fakt, że obok siebie wyglądają jak kształtna dupcia. Nie zapominajmy oczywiście o błonie dziewiczej, do której często odnosi się angielskie sformułowanie „pop your cherry”, dotyczące czynności seksualnej, której nigdy wcześniej nie doświadczyłeś.

To jak byś obstawił, czym jest Cherry.TV? Czy jest to darmowy kanał z nastolatkami, premium strona z defloracją, czy może blog poświęcony hodowaniu tych czerwonych owoców? Zgadujcie dalej, panowie: to strona kamerkowa, gdzie można oglądać na żywo panienki, transów i parki, dokazujące przed kamerami. Nazwa domeny istnieje już od jakiegoś czasu, ale sama strona jest w wersji beta. Kurewsko lubię nieco akcji na żywo, a to wygląda jak dobry sposób na zobaczenie jej, bez ryzyka bycia aresztowanym za walenie sobie konia w klubie nocnym. Oczywiście jest tylko jeden sposób, by się przekonać o tym na 100%.

Defloracja na Cherry TV

Na pierwszy rzut oka, Cherry TV nie różni się za bardzo od przeciętnej, losowej strony z kamerkowymi kurwami. Miejsce to ma białe tło, które wyglądałoby niewinnie, gdyby nie te wszystkie nagie cycki, które widzę, wchodząc na stronę główną. To już dobry znak, na chujowszych stronach kamerkowych strona główna zwykle pełna jest wyraźnie znudzonych, w pełni ubranych kobiet, czekających na naprawdę napalonego zboka, rzucającego kasą na lewo i prawo, zanim zaczną się rozbierać.

Pierwszy „pokaz”, który widziałem w górnym rogu, to film o nazwie „Welcome to Cherry.TV Beta". Postanowiłem się przyjrzeć temu, jak próbują odróżnić się od konkurencji. Wygląda na to, że materiał skierowany jest bardziej do modelek, niż do fanów. Klip ten opowiada, jak to jest żyć w złotym wieku treści, ale że większość platform jest ocenzurowana, albo nie wspiera twórców treści. Jednym z motto strony jest „Wejście z Wrażeniami Kamerkowymi na Nowy Poziom”. Mówią, że oferują lepsze wynagrodzenia i benefity dla twórców, niż inni operatorzy.

Powiedziałbym, że to bzdura, ale nagie ciała na stronie mówią mi, że jest to przynajmniej po części prawda. W sumie Cherry TV jest jedną z mniejszych stron, jeśli o ilość twórców chodzi, ledwie parę tuzinów było na żywo, gdy odwiedzałem ich w środowe popołudnie. Ale dzieje się tu więcej, niż na niektórych większych, średniej wielkości stronach kamerkowych. Co więcej, ilość panienek pokazujących tu wszystko za darmo jest większa, niż gdziekolwiek indziej. To coś, co doceni każdy fan, od bogoli, którzy chcą, by panienki realizowały ich fantazje podczas prywatnych pokazów, do skner, które nie zarejestrują sobie konta członkowskiego.

Spójrzmy Na Te Dziewczyny Na Żywo

Cherry.TV powinien mieć Kobiety, Transy i Grupowe Pokazy, przynajmniej wedle linków w nagłówkach. Jestem pewien, że częścią problemu jest pora dnia, podczas której odwiedziłem stronę, ale nie widziałem tu żadnych transów, grupowego seksu, czy podglądania, gdy ich przeglądałem. Były tam same kobiety, choć wam może się inaczej poszczęścić. (Wedle ich statystyk, w tym miesiącu był tu tylko jeden trans).

Może i nie ma tu wielu panienek za każdym razem, ale Cherry.tv ma i tak całkiem niezły wybór lasek oferujących swe dobra. Obecnie widzę tam masturbującą się MILFkę, blondynki i rudzielce. Są szczupłe dziewczyny i pulchne, wszystkie pokazują swe cycki, jest tu fajny miks białych, Azjatek, murzynek i Latynosek. Biorąc pod uwagę losową naturę osób rejestrujących się na tych stronach, to uważam, że dali radę pokazać tu naprawdę fajny przekrój kobiet.

Każdy fan kamerek wie, że najprostszym sposobem na obejrzenie darmowego pokazu to podłączyć się pod ten, gdzie jest najwięcej oglądających. Z założenia Cherry pokazuje wam najpierw najpopularniejsze pokoje. W chwili obecnej topowe pokoje mają setki widzów, a dziewczyny ruchają się w ruchomych podglądach, widocznych na stronie głównej. Niesamowite na tej stronie jest to, że nawet część panienek z jednocyfrową liczbą widzów jest topless albo w pełni naga.

Chciałem zażartować z nisko wiszących wisienek, ale opcje są tu wiele lepsze, niż na większości małych stron kamerkowych. Czułem się, jakbym mógł zacząć w dowolnym miejscu i zobaczyć fajny pokaz, zdecydowałem się więc na krępą Latynoskę w połowie strony, z ledwie paroma tuzinami widzów.

Panienka ta, Stefany, była już tylko w majtkach i bardzo ciasnym topie, gdy dołączyłem do tego pokoju. Gdy wiła się lekko do muzyki płynącej z jej sypialni, ja rozejrzałem się nieco po interfejsie, by wiedzieć, jak działa ta strona. Jedną z interesujących kwestii, którą tu napotkałem, to fakt, że nie macie tu dostępu do czatu bez zarejestrowanego konta, wypełniłem więc formularz i zweryfikowałem swoje konto szybciutko, by ponownie wejść do pokoju.

Cherry.TV pozwala Ci obdarowywać modelki tak jak na innych stronach, mają też podarunki wymagające akcji, które sprawią, że dziewczyna zrobi coś konkretnego. Po minucie od wejścia na czat ktoś zapłacił 50 żetonów za Podarunek Pokazania Cycków, dzięki któremu ponownie rzuciłem okiem na te spektakularne cyce. Mają tu też poziomy punktowe, które znajdziesz też gdzie indziej, pokazy robią się gorętsze, wraz z napływem podarunków.

Co Dostaniesz, Jak Chcesz Płacić?

Stefany to seksowna dziewucha, ale pokaz rozwijał się za wolno, jak na mój gust. Sprawdziłem kolejną panienkę, Kailyn, która była całkowicie naga, z paluszkami w cipce, gdy do niej zajrzałem miała niemal 300 widzów. Rumuński słodziak jęknął, gdy dogadzała swej wygolonej cipce, ten różowy, podłączony do Internetu wibrator w jej cipie działał, gdy widzowie go co rusz odpalali. I oczywiście dziewczyna ustaliła własne ceny, jej podarunki były tańsze, niż te u Stefany.

Skończyła bawić się sobą, ubrała się i flirtowała z kamerą. Nie kupiłem żadnych żetonów jak dotąd, zaciekawiłem się więc, ile by mnie kosztowało zobaczenie więcej. Kailyn chciała 77 żetony za pryskanie, lub 300 za wciśnięcie sobie wtyczki analnej w dupę, ale jak przekłada się to na prawdziwe pieniądze? Cóż, pakiety zaczynają się od stu żetonów za dziesięć dolców, z coraz większymi bonusami dla tych, którzy chcą wydać więcej. (Dostajesz ekstra 150 w pakiecie $100, co jest okej, ale nie jest niczym, czym warto byłoby się podniecać).

Cherry.TV ma również program członkowski premium, o nazwie Club Cherry za około $18 miesięcznie. Dostajesz tam garść żetonów wartą jakieś dwadzieścia dolców, czyli fajny bonus dla nowych członków, ale chujowe jest to, że dość proste funkcje dostępne są tylko dla płatnych kont. Na przykład musisz być członkiem Club Cherry, by móc wysyłać prywatne wiadomości, no to jest naprawdę słabe.

Znalazłem też kolejne, powiązane dziwactwo. Wiem, że Cherry TV ma prywatne pokazy na żywo, ponieważ ich FAQ mówi o dziewczynach ustalających własne ceny. Co dziwne, nie widziałem nigdzie żadnego przycisku, inicjującego prywatny pokaz. Ponieważ nie wydałem dotąd żadnych pieniędzy, nie wiem, czy wiąże się to z tym, że nie kupiłem dotąd żadnych żetonów. Nie zarejestrowałem się też w Club Cherry, ponieważ żadna z dotychczasowych panienek nie oferowała prywatnych pokazów. Płacenie parę razy za subskrypcje i tym podobne pierdoły jest po prostu chujowe.

Ale też ponownie, może relatywnie wysoki koszt członkostwa sprawia, że Cherry.TV już zapowiada się na całkiem zajebistą stronę kamerkową. Z radością będę śledził rozwój tej strony, to jedna z najlepszych małych stron kamerkowych, jakie dotąd widziałem. Niemal nigdy nie widuje się małej strony z taką ilością akcji w dziale darmowych kamerek, miejsce to może stać się więc prawdziwym lunaparkiem, jeśli dalej pójdą w tę stronę. Trzymajmy kciuki i kutasy za to, by im się udało.