O co chodzi z większością darmowych stron porno, że oferują tylko krótkie klipy? Mam nadzieję, że v Porn tego nie robi! Co ja mam kurwa zrobić z filmikiem, gdzie jakaś gwiazda porno ssie pałę przez trzy minuty bez wytrysku? To uhh ssie. Nienawidzę odtwarzać tych dobrych w kółko, by dojść gdziekolwiek w moim czasie wolnym na klepanie kapucyna. Potrzebuję obu rąk. Potem te strony oferują zazwyczaj pełnej długości filmy, ale są kurewsko podejrzane. To ciągłe zmaganie, jestem pewien, że nie jestem jedyny w poszukiwaniu darmowej strony z pełnej długości filmami porno, bez jakiegoś haczyka. Cóż, czas przestać zadowalać się byle czym, krótkimi, słabej jakości porno filmikami, ponieważ Twój kolega ThePornDude dokonał poszukiwań i możliwe, że znalazł coś, czego szukasz, szukając strony porno.
vPorn.com to strona porno z toną treści dla każdego fetysza, sprośności, czy pożądania. V Porn jest jedną z większych stron, przyciąga niemal 800 tysięcy nowych odwiedzających każdego pierdolonego dnia. Daje to ponad 4 miliony wyświetleń strony miesięcznie! Całe mnóstwo napaleńców, ale zasługują na tę liczbę, ponieważ wypuszczają wysokiej jakości treść od 2001 roku. To niemal dwie pełne dekady pornoli, szmat i ssania pały.
Skoczmy od razu do treści. Jest dobra. Jest naprawdę dobra. Masz tu treść od najnowszych, najlepszych i najodważniejszych gwiazd porno w biznesie, jak również całą tonę amatorszczyzny. Są tu setki wysokiej jakości filmów od takich gwiazd jak Lisa Ann, Jade Fire, Sara Jay, Riley Reid, a to tylko parę nazwisk, rzuconych z wielu, wielu modelek, prezentowanych na tej stronie.
Pierwsze, co zauważysz na stronie głównej, to wielki wybór miniaturek, pokazujących Ci najpopularniejsze filmy porno na stronie. Obciągania, krępowanie, grupowe ruchanie, anal, wszelkie sprośne gówno widziałem na tych podglądach. Początkowo ułożone jest po hetero porno, dają Ci tam najlepsze filmiki. Ale możesz to łatwo zmienić, sortując po wyświetleniach, komentarzach, ocenach, ulubionych itp.
Możesz uzyskać nawet szersze wyszukiwanie, zmieniając zakładkę na górze z hetero na gejowskie, kobiece, czy trans, by wszystkie Twoje wyszukiwania były wpierw tak filtrowane. To całkiem kurwa słodko. Nie widziałem innej strony, która pozwala Ci na tak szeroką zmianę i wciąż utrzymuje funkcje wyszukiwania i kategorii. A jeśli potrzebujesz nieco bardziej niszowej treści, pasek kategorii pozwala Ci sortować filmy po długości i gatunku. Szukasz 40 minut fistingu? Możesz to tu wyszukać, nie ma problemu.
Układ tej strony jest ładny. Możesz przełączać między jasnym a ciemnym tłem dla strony, są zakładki na górze dla tagów i gwiazd porno. Co ciekawe, jeśli wyłączysz Adblocka, pojawią się dwie kolejne zakładki, gry porno i seks na żywo. Zdecydowanie są tam jednak reklamy. Zabierają Cię one do oddzielnych stron z treścią, ale na pewno nie jest to vporn.com. Próba wykiwania nas, by wyjść poza stronę z ukrytymi reklamami. Niefajnie, vporn, ani trochę nie było to fajne. Dwie pozostałe zakładki, dla tagów i gwiazd porno są jednak okej. Zakładka dla gwiazd porno jest całkiem fajna. Ma zdjęcia każdej modelki, a gdy klikniesz zdjęcie, mówi Ci więcej o modelce, jak i pokazuje wszystkie filmy, w których wystąpiła na tej stronie. Czy wiedziałeś, że Riley Reid jest spod znaku Raka? Teraz już wiesz.
Bez reklam jednakże doświadczenia płynące z używania wersji mobilnej i komputerowej są okej. Dobry projekt strony i szybko ładujące się filmy. Możesz zmienić z łatwością jakość filmów na obu wersjach, a jeśli zarejestrujesz sobie darmowe konto, to możesz pobierać filmy wedle swoich upodobań, lub je polubić, by obejrzeć później. Jednym z moich ulubionych był “Veruca James BDSM Muzzled and Gagged”. Jeśli nie widziałeś Veruci, to zdecydowanie ją sprawdź. To gorącą, fajna dupa, która robi po trochu wszystkiego.
Strona ta ma bloga, co jest spoko. Linki są na samym dole strony małą czcionką, trudno jest więc je znaleźć, ale jest tam nieco soczystych opowiadań, wiadomości, wywiadów, a nawet sekcja edukacyjna dla różnych fetyszy i sprośności. Możesz to znaleźć na blogvporn.com. Po drugim rzucie oka jednak, jest tam zazwyczaj białe okienko na górze, które wygląda jak reklama, a jest linkiem do bloga. Ta strona jest jak pierdolony trawler, ale z reklamami. Kurwa mać.
Honorowo wspomnę, że mają sklep online, gdzie możesz kupić koszulki, telefony, nakładki i więcej. Nie wiem czemu miałbym to robić, ale możesz sobie kupić koszulkę z napisem “vagitarian” czy “the cockfather.” Nie wiem, zakładam, że mogą to być spoko śmieszne prezenty, ale to tyle. Koszulka z napisem, “na moje kolano, TERAZ!” niekoniecznie jest czymś wysmakowanym, do pojawienia się na salonach.