My Dirty Hobby! Wszyscy natrafiliśmy na spamujące gówno „spotkaj się z napalonymi singielkami w swoim otoczeniu już dziś!” w linkach na popularnych stronach porno. Jak wiele razy zostałem wprowadzony w maliny założenia „darmowego konta” na takiej stronie, myśląc, że może, może będzie ona dobra i że zarucham sobie przed zachodem słońca? Cóż, mam nadzieję, że nigdy nie podałeś im informacji o swej karcie kredytowej. Ponieważ w takim wypadku nie dość, że sobie nie poruchasz, to może się okazać, że ktoś wyrucha Ciebie, na twoje pieniądze, wykradzione z konta bankowego.
Tak czy inaczej, choć widzieliśmy wszyscy fałszywe strony, które obiecują prawdziwą interakcję z seksownymi dziewczynami w Twojej okolicy, jedno jest pewne: żadna z nich nigdy nie doprowadziła do prawdziwej interakcji z seksownymi dziewczynami w Twojej okolicy. Za to dostałeś setki setek emaili, które skończyły w przegródce na spam w naszych skrzynkach pocztowych. Czemu, często się zastanawiałem, nie ma prawdziwych stron, które mogłyby doprowadzić do potencjalnego ruchania? Wygląda na to, jakby nasze opcje były ograniczone do stron randkowych jak Tinder, Plenty of Fish i OkCupid.
Wszystkie te strony są świetne do randkowania, jasne, wszystkie potencjalnie mogą prowadzić do wystrzelenia Twojego gorącego nasienia na jakieś osiemnastoletnie, sterczące cycki. Ale (a jest to duże ale), musisz się nieco postarać, by tak się stało. Ja poruchałem niezliczoną ilość razy dzięki Tinderowi. Nie było to jednak aż takie proste. Każde z tych poruchań zajmowało czas, wysiłek, energię, której wolałbym nie marnować na to, by sobie poruchać. Wszyscy wiemy, że bycie na Tinderze oznacza „muszę sobie dobrze poruchać”, jednakże dziewczyny na tych stronach nie zawsze są takie bezpośrednie. Czemu nie ma stron, gdzie dziewczyny jasno deklarują, czego chcą? Stron, gdzie nie musisz się jej przymilać, oboje doskonale wiecie, po co się spiknęliście.
Cóż, może w końcu znalazłem odpowiedź na ten problem w postaci strony o nazwie My Dirty Hobby. Ta nazwa może już nawet brzmieć znajomo. Może natrafiłeś już na filmik wyprodukowany przez My Dirty Hobby na jednym z wielu darmowych kanałów porno. Strona ta jednak, szczęśliwy to ogłaszam, to coś więcej, niż tylko garść amatorskich porno filmików. MyDirtyHobby.com to cała seksowna sieć społecznościowa z mnóstwem napalonych dziewczyn, które znajdują się albo w Twojej okolicy, albo za granicą.
A może raczej wolałbyś spróbować szczęścia i wyhaczyć panienkę z okolicy, by się z Tobą spotkała; jeśli tak, to również istnieje taka opcja. Jedynym ograniczeniem na My Dirty Hobby jest Twoje pożądanie. Cóż to i pieniądze. Zawsze chodzi o pieniądze, prawda?
My Dirty Hobby zawiera system monetarny, z którym jesteś pewnie zaznajomiony, jeśli używałeś kiedyś strony z kamerkami dla dorosłych. Zamiast płacić bezpośrednio dziewczynom, kupujesz tokeny, które nazywają się tutaj Dirty Cents. Dlatego też wszystko, co robisz, czy przeglądasz na My Dirty Hobby, kosztuje pewną kwotę tej waluty. Nawet coś tak prostego, jak przeglądanie zdjęć danej pani, może być obłożone opłatą. Wiele dziewczyn ma również własne, domowo kręcone pornosy, które sprzedają na stronie za Dirty Cents (same ustalają swoją cenę).
Och, byłbym zapomniał, My Dirty Hobby różni się od innych stron społecznościowych, na których bywałeś tym, że każą sobie płacić za wysyłane wiadomości (około 10 Dirty Cents za każdą wysłaną wiadomość). Choć jest tu możliwość porozmawiania z dziewczynami i nakłonienia jej do obessania Ci później pały, będziesz płacił nawet za samą próbę, więc lepiej przelicz swoje centy! Nie chcesz przecież marnować swoich 10 żetonów na wiadomość pokroju „siema, jak leci?”.
Proste, prawda? Poniżej paska nawigacji znajdziesz również mapę swego kraju. Proste kliknięcie na Twoje miejsce pokaże Ci członków z najbliższej okolicy. Po prostu kliknij na miniaturkę, a zobaczysz ich profil. Poniżej tego jest galeria miniaturek dziewczyn, które są obecnie online. Po prostu kliknij na miniaturkę, by przywołać jej profil. Poniżej tego jest galeria miniaturek z najlepszymi filmami tego tygodnia, następnie galeria miniaturek amatorek z kamerkami na żywo. Do tego, by Twoje życie było jeszcze łatwiejsze, na prawo znajdziesz okienko czatu i listę ulubionych dziewczyn. Tam możesz z łatwością sprawdzić, która z nich jest online i w ciągu sekund wysłać jej wiadomość, wejść na jej kamerkę, czy do jej profilu.
Każdy profil członkowski zawiera oś czasu postów (filmów i zdjęć, podanych od najnowszych do najstarszych), pasek poświęcony tylko jej filmom, jeden z jej zdjęciami i sekcją O Mnie, oraz blogiem. Porozmawiaj sobie z nią albo dodaj do ulubionych za jednym kliknięciem przycisku. Ale uważaj. Jak już powiedziałem wcześniej, każda drobna rzecz, która tu robisz (wiadomości, oglądanie filmów, oglądanie zdjęć, wejście na kamerkę), będzie Cię kosztować ich walutę, Dirty Cents. Bardzo szybko może się tu zrobić bardzo drogo.
To całkiem dużo pieniędzy, biorąc pod uwagę, że nie masz pojęcia, co będzie robić, albo na co jest gotowa, wchodząc na jej stream. A do tego musisz zapłacić za sam wstęp te 99 Dirty Centów, chcąc sprawdzić, co tam jest. Jeszcze więcej musisz zapłacić za prywatny czat. To wygląda mi na naprawdę uszkodzony system, ponieważ dziewczyny na My Dirty Hobby zdają się być nieco bardziej konserwatywne, niż te, które znajdziesz, powiedzmy na Chaturbate, czy Cam Soda. Wszedłem do jakiś pięciu pokoi, gdzie dziewczyny były w pełni ubrane i wszystko wskazywało na to, że tak już pozostanie.
To może mieć coś wspólnego z tym, co jedna z dziewczyn mi powiedziała, My Dirty Hobby zabiera ogromny procent tego, co dziewczyny zarobią na kamerkach. Według niej strona brała jakieś 50% wszystkiego, co zarobiła. Jak dla mnie to po prostu zdzierstwo. Nic dziwnego, że modelki nie mają ochoty się tak szybko rozbierać, skoro są tak duszone z Dirty Centów, same robią to samo, wiedząc, że ich sutenerzy online zabiorą połowę wszystkiego, co zarobią. Mój apel do My Dirty Hobby jest taki, by obniżyli procent tego, co biorą i to dość znacznie, by każdy był szczęśliwszy, modelki i oglądający.
Mając to powiedziane, jeśli masz kurewsko dużo hajsu i chcesz sieci społecznościowej amatorskich porno bogiń, do których możesz sobie walić i z nimi gadać, to My Dirty Hobby jest miejscem dla Ciebie. Naprawdę podoba mi się model interaktywnego/ społecznościowego porno, naprawdę chciałbym, by więcej stron robiło coś takiego, ponieważ uważam, że właśnie w takim kierunku porno powinno obecnie zmierzać, ale naprawdę chciałbym jednocześnie, by koszt nie sprawiał, że będę po miesiącu musiał sprzedać swą lewą nerkę.
Każdy, kto czyta regularnie moje recenzje wie, jak bardzo nienawidzę reklam, a na szczęście, My Dirty Hobby nie ma żadnych (a przynajmniej ja nie mogłem żadnych znaleźć), ale niemal bym wolał, by używali reklam, jeśli sprawiłoby to odpuszczenie opłat za każdy pierdolony oddech, który weźmiesz na stronie! Dzięki temu te piękne dziewczyny mogłyby w końcu zacząć zarabiać prawdziwe pieniądze za to, co tam robią.