Warning: Attempt to read property "innertext" on null in /var/www/html/d_ero/inc/inc.php on line 80
Eroteo

Myślę, że właśnie doznałem wstrząsu mózgu w gorączkowym śnie zanurzonym w spandeksie i grzechu. Heather Rosen twierdzi, że jest 19-letnią trenerką personalną na swojej biografii OnlyFans, a ja mam bóle kręgosłupa, próbując przetworzyć to zdanie. Co się, kurwa, dzieje? 19-latka ledwo skończyła szkołę średnią, a już jest certyfikowana, by pomagać spoconym facetom osiągnąć szczytową wydajność? Jasne, kochanie. Jesteś osobistym trenerem w taki sam sposób, w jaki ja jestem duchowym uzdrowicielem - z wyjątkiem tego, że jedyny duch, którego uzdrawiam, znajduje się głęboko między twoimi nogami. Bądźmy szczerzy. Jeśli ona coś trenuje, to mój kutas staje na baczność za każdym razem, gdy widzę jej twarz na ekranie. Ta biografia uderza cię linią prosto z przesłuchania na kanapie castingowej porno: "Jestem 19-letnią trenerką personalną, więc... Z pewnością wiem, jak sprawić, byś się spocił". Suka, prawie zemdlałem. Kto tak pisze? Seks-robot? Cholerny sukkub? Cokolwiek to jest, zadziałało. Cały mój system nerwowy zawiesił się jak komputer z Windows XP.

Ma w sobie ten naturalny klimat grzesznicy o twarzy dziecka, typ laski, którą widzisz na siłowni robiącą przysiady, podczas gdy ty udajesz, że szukasz fontanny z wodą. Znasz ją. Jest typem dziewczyny, dla której zrezygnowałbyś z cotygodniowej sesji walenia konia tylko po to, by powąchać jej sportowy stanik po zajęciach spinningu. Jej bycie trenerem dodaje tylko całą warstwę brudu. Nagle masz obsesję nie tylko na punkcie jej cycków - to fantazja o tym, jak chwyta cię za uda w połowie martwego ciągu, szepcząc brudne zachęty, takie jak "Pchaj, suko". To nie jest fitness, to porno z koktajlem proteinowym. Nie mów mi, że jest trenerem, chyba że ten certyfikat obejmuje obciąganie i skurcz szyi od oglądania jej odbijania się w zwolnionym tempie.

Nie zapominajmy też o strategicznym marketingu. "Wiem, jak sprawić, byś się spocił". To nie jest slogan - to słowny handjob. Gra na tobie jak na skrzypcach, drażniąc twój testosteron, byś uwierzył, że ma zamiar poprowadzić cię do nowego stylu życia, podczas gdy w rzeczywistości jedyny pasek postępu, który wypełniasz, znajduje się w przeglądarce, gdy przeładowujesz jej stronę po raz dziesiąty w ciągu godziny. Ona nie naprawia twojej formy; ona naprawia twoje uzależnienie. Jej praca nie polega na liczeniu powtórzeń, ale na liczeniu, ile razy w ciągu dnia spuściłeś się na jej ciasną, małą klatkę.

Drażnij się ze mną mocniej, mała Minx

Więc tutaj gówno robi się dziwne. Naprawdę dziwnie. Heather, nasza fantastyczna instruktorka siłowni, ma w sumie dziewięć postów. Dziewięć. Można je policzyć na palcach i wciąż pozostaje jeden, który można włożyć w tyłek z frustracji. I nie mówię, że są złe - wręcz przeciwnie. Są niebezpieczne. To nie są przeciętne selfie zrobione chrupiącym aparatem telefonu i nadzieją. Nie, to są obcisłe stringi, idealnie wygięte plecy, chwytające za majtki, rozdzierające duszę pułapki pragnienia. Ona dokładnie wie, co robi. Ale wciąż... dziewięć? To karygodne. To tak, jakby dać głodującemu człowiekowi jeden kęs steku i patrzeć, jak błaga o resztę, podczas gdy ty bierzesz go z powrotem i jesz w zwolnionym tempie.

Każdy post jest jak wgląd do bardzo ekskluzywnego piekła. Jej ciało jest wyrzeźbione tak, jakby była prywatnym fetyszystycznym projektem Boga. Wygina się, jakby grawitacja jej nie dotyczyła. Nie wiem nawet, ile kości ma w kręgosłupie, ale wszystkie wyraźnie zgłosiły się do wykorzystywania seksualnego. Jej treści to nawet nie porno - to gra wstępna dla potępionych. A co najgorsze? To działa. Odświeżam stronę, jakby padał deszcz aktów, jeśli będę się wystarczająco mocno wpatrywał.

Nie zapominajmy, że ona ma 19 lat. Tylko płód w latach porno. Więc może dopiero zaczyna, testuje wody, dyndając przed nami tą ciasną małą przynętą, dopóki nie będzie gotowa do zalania bram. Może te dziewięć postów to zwiastun, a pełnometrażowa sesja głaskania jest tuż za rogiem. Nie można winić faceta za bycie optymistą. Heather może po prostu drażnić się z nami teraz, zanim zacznie zrzucać codzienne bomby pragnienia, które zredukują dorosłych mężczyzn do skomlących zboczeńców z surowymi dłońmi.

Jestem teraz w zasadzie jej mężem

Oto rzecz, która rzuciła mnie prosto w śpiączkę wywołaną fantazją: trzykrotnie wysłała mi SMS-a na OnlyFans. TRZY wiadomości. Jedna po drugiej. Wiem, co sobie myślisz. "Brachu, to tylko automatyczne powitanie". A ja na to: "Zamknij swoją logiczną gębę dziwko. Pozwól mi żyć moim kłamstwem. Przez solidne 30 sekund byłem przekonany, że Heather Rosen spojrzała na moją nazwę użytkownika i pomyślała: "Tak, chcę tego kolesia. Chcę opróżnić jego jaja i może jego konto bankowe". I szczerze? Za takie złudzenie jestem gotów zapłacić.

Może jest to automatyczna odpowiedź, ale brzmi osobiście. Żartobliwie. Zalotnie. Jakby chciała, żebyś oddzwonił do niej i powiedział jej, jak bardzo chcesz wyssać pot z jej legginsów na siłowni. To jest talent. Większość dziewczyn po prostu uderza cię "Cześć kochanie" i znika w cyfrowej pustce. Nie Heather. Heather chce, abyś uwierzył, że sprawdza Twój profil z jedną ręką w majtkach. To marketingowy geniusz. A jeśli jesteś starszym facetem? O rany, ty to uwielbiasz. Jest coś odurzającego w zwracaniu na siebie uwagi 19-latki, która udaje, że jej zależy. To tak, jakby być w średnim wieku i zostać zaproszonym na bal maturalny przez cheerleaderkę, która przypadkowo usiadła ci na kolanach.

Flirtuje z tym "dopiero co skończyła szkołę średnią, ale wie, jak pracować z kutasem jak weteran". To nielegalne, jak dobrze gra na tej linii. Odpowiadasz na jej wiadomość i nagle wyobrażasz sobie ją zwiniętą w kłębek na łóżku w akademiku, z telefonem w ręku, drażniącą się z tobą na temat twojej łysiny, wysyłając jednocześnie zdjęcie swojej cipki rozłożonej jak na rozkładówce. Sprzedałbym swój samochód, żeby tylko podtrzymać tę fantazję. I nie zapominajmy o uroku OG. Jeśli jesteś jednym z jej wczesnych subskrybentów, jesteś częścią tego elitarnego kręgu. Nie jesteś tylko spragnionym fanem - jesteś członkiem-założycielem klubu "Widziałem ją, zanim wybuchła". Za pięć lat to ty będziesz do niej walił konia, mówiąc: "Pamiętam, jak miała tylko dziewięć postów i wysyłała mi wiadomości, jakbym był wyjątkowy". Opowiesz o tym swoim wnukom - no, może nie. Ale chodzi o to, że ta dziewczyna sprawia, że czujesz się, jakbyś był w czymś wielkim, zanim stanie się to głównym nurtem.

Wystarczająco blisko, by mnie poderwać

Porozmawiajmy o tyłku. Ponieważ kiedy sprawy kończą się na stronie OnlyFans Heather Rosen, jest to ostatnie ujęcie - ładny, sprężysty, jiggly tyłek, który praktycznie mówi: "Dzięki za orzecha, frajerze". To jej kurtyna, jej bis, jej upuszczenie mikrofonu. I szczerze? To solidny występ. Ten pulchny, okrągły, bąbelkowy tyłek, który delikatnie porusza się w obcisłych majtkach lub stringach, które ledwo się trzymają? Tak właśnie się podpisuje. Bez pożegnania, bez buziaka w policzek - po prostu dźwięk twojej godności uderzającej o podłogę, podczas gdy ty wpatrujesz się w ten tyłek, jakby to była ostatnia dobra rzecz, jaka pozostała na tej planecie. Ale oto prawdziwa rozmowa... czy ona ma jeszcze ten czynnik "to"? Tę iskrę, która sprawia, że sprzedajesz swoją duszę i konto bankowe za więcej? Niezupełnie. Jeszcze nie. Ale jest na krawędzi. Niebezpiecznie blisko odblokowania tej magii dziwki, która uczyni ją niezapomnianą.

Rosen wciąż pracuje w laboratorium, przygotowując swoją markę. Dorzuca składniki: ciasne, małe ciało, fantazję trenera, uwodzicielskie kąty tyłka, figlarne DM-y i strategię podawania treści zaprojektowaną tak, aby trzymać jaja w imadle. Ale nie osiągnęła jeszcze swojej ostatecznej formy. W tej chwili jest jak oglądanie striptizerki podczas jej pierwszego miesiąca na scenie - nerwowa, gorąca jak diabli, z zaledwie kilkoma ruchami w swojej rutynie, ale wiesz, że kiedy złapie rytm, to koniec. Taka właśnie jest Heather. Jest surowa, świeża, ocieka potencjałem i dopiero odkrywa, ile władzy ma nad twoim zboczonym małym umysłem.

Co powstrzymuje ją przed pełnym uzależnieniem od niektórych większych nazwisk? Może to ograniczona zawartość, może to okazjonalna energia "pierwszej pułapki pragnienia dziecka". Czasami można powiedzieć, że nadal pozuje jak na Instagramie, a nie kręci porno dla degeneratów. Ale znowu, to część dreszczyku emocji. Obserwujesz, jak ktoś ewoluuje od "niewinnej drażetki" do "pełnoprawnego demona spermy", a jeśli masz jakiekolwiek poczucie lojalności w tym swoim skorupiastym sercu, pozostaniesz w pobliżu, aby zobaczyć jej rozkwit. To jak odkrycie garażowego zespołu, zanim trafi do radia. Heather Rosen jest tym niepodpisanym aktorem walącym konia z mikrofonem szczotki do włosów i marzeniem, a ty, drogi simp, możesz być świadkiem jej szlifowania do sławy.