Warning: Attempt to read property "innertext" on null in /var/www/html/d_ero/inc/inc.php on line 80
Eroteo

Mamy kolejną, ludzie. Kolejna "zupełnie nowa" suka z 7-dniowym darmowym okresem próbnym OnlyFans. Kolejna zmysłowa syrena twierdząca, że jest świeżym mięsem na rynku, który jest już przepełniony biografiami "dopiero co rozpoczętych lasek" i wylewnymi zdjęciami w lustrze. I pozwólcie, że zapytam z moim kutasem w jednej ręce i podejrzliwością w drugiej - ile z tych lasek jest rzeczywiście nowych? A może to jakiś kultowy rytuał marketingowy OnlyFans, w którym każdy tyłek z iPhonem i w połowie przyzwoitym stojakiem zaczyna się od "Hej, jestem tu nowy"? Tracę orientację, jakbym był w jakimś softcore Truman Show, gdzie każda suka przysięga, że to jej pierwszy raz. Co dalej? Karty lojalnościowe dla każdej "nowej" dziewczyny, którą subskrybujesz?

Ale pozwólcie, że powiem wam, co wkurwia mnie jeszcze bardziej niż ten powtarzający się scenariusz - to fakt, że AllaBae sprawiła, że kwestionowałem wszystko i nadal udało mi się przejąć całą moją uwagę. Byłem gotowy przewrócić oczami, zrezygnować z subskrypcji i przewinąć kilka kompilacji macochy. Ale wtedy uderzyła mnie spojrzeniem, pozą i nagle zapomniałam o teorii spiskowej, zapomniałam o wątpliwościach, zapomniałam, jak oddychać. Alla ma moją pełną, niepodzielną, zaciskającą orzechy, ociekającą spermą uwagę. Ma tę cichą moc - rodzaj, w którym nie musi nawet mówić, że jest gorąca, po prostu jest. I nagle jestem z powrotem, zagubiony w jej małym świecie przefiltrowanego pragnienia i dobrze dobranych kątów kamery. Więc tak, może jest "nowa", a może jest cholernym zabójcą marketingowym. Tak czy inaczej, jestem już w tym za głęboko.

Materiał do drażnienia, który jest wart nadwyrężenia nadgarstka

Teraz zaczyna się robić ciepło i mokro - zawartość Alli jest naprawdę dobra. I nie mam na myśli tego w stylu "jestem hojny, bo jest urocza". Chodzi mi o to, że ta suka wie, co robi. Nie ma pełnowymiarowej orgii, nie ma spermy latającej po ekranie jak jakaś strefa rozprysku porno, ale to, co serwuje, to wysokiej jakości, wysokokaloryczna kuchnia pułapki pragnienia. Jej tyłek? Pieprzone arcydzieło. Okrągły. Ciasny. Wygląda, jakby został wyrzeźbiony przez perwersyjnego renesansowego artystę na Adderallu. Mógłbyś odbijać od niego monety i słyszeć, jak krzyczą z rozkoszy, zanim uderzą o podłogę.

I nie każ mi zaczynać od pozowania - ona zna dokładny kąt, który aktywuje twój jaszczurczy mózg. To nie tylko gorące, to strategiczne. To tak, jakby robiła akty od czasów telefonów z klapką, trenując na tę chwilę jak napalony Navy SEAL. Może nie jest na OnlyFans od dawna, ale możesz się założyć, że zrzuciła więcej bomb pragnienia na Snapchacie niż ty zjadłeś gorących posiłków. Oczywiście to tylko przypuszczenie. Człowiek może spekulować. Ale jest coś wyćwiczonego w sposobie, w jaki się uśmiecha, w sposobie, w jaki jej ręka prawie - ale nie całkiem - wsuwa się pod pasek. To nie jest energia żółtodzioba. To uwodzenie z precyzją.

Nie daje ci wszystkiego. Daje ci wystarczająco dużo. Wystarczająco, by zacząć wyobrażać sobie resztę. Wystarczająco dużo, aby twój kutas stał się twardy, a mózg miękki. Zrobisz zbliżenie. Zrobisz zrzut ekranu. Szarpniesz się na implikację, a nie na akcję. Ta suka jest snajperem, a ty jesteś śliniącym się celem. Więc tak, żadnego maratonu z ciastem z kremem, ale jeśli chcesz treści, które drażnią cię do granic szaleństwa? Alla ma twój numer. I twój portfel.

Delikatny szept, który sprawia, że się podrywasz

Powiem ci coś o uwodzeniu w erze cyfrowej. Większość z tych dziewczyn trafia do skrzynki odbiorczej tak, jakby wystawiały swoje cycki na aukcję dla tego, kto zaoferuje najwyższą cenę. "Hej kochanie, kup ten pakiet. Pięć klipów, dwa ujęcia tyłka, $25". To agresywne. Jest spragniony. Nudne. Ale Alla? Ona gra w inną grę. Nie rzuciła się na mnie od razu z kasą. Weszła gładko, subtelnie i niebezpiecznie sprytnie. Żadnej nachalnej sprzedaży. Żadnego spamerskiego upsellingu. Tylko delikatna wiadomość: "Hej, widziałem, że wyskoczyło twoje powiadomienie... skoro już tu jesteś, sprawdź mnie trochę". I tak po prostu, byłem cholernie uzależniony.

To rodzaj powitania, które sprawia, że się zatrzymujesz. To sprawia, że chcesz zostać w pobliżu. To tak, jakby zapraszała cię do swojego świata, a nie rzucała się na twojego kutasa. Ta powściągliwość? To gówno jest bardziej seksowne niż jakiekolwiek zdjęcie cycków. Nie musi krzyczeć "pieprz mnie". Ona szepcze to w działaniach, w kątach, w delikatnych spojrzeniach, które mówią: "Chcesz tego, prawda?". I tak, suko, chcę. Mocno.

Wysyła darmowe pułapki na pragnienie, które faktycznie spełniają swoje zadanie. Nie jakieś ziarniste fotki z 2017 roku, ale świeże, wyselekcjonowane akty, które flirtują z twoją duszą. Nie udostępnia wszystkiego, ale to, co robi, uderza mocno. Jest drażniąca w najlepszy sposób, syrena z iPhonem i zabójczym wyczuciem tempa. Nie czujesz się jak klient. Czujesz się jak ktoś, kogo ona chce. To pokręcona iluzja, jasne, ale, kurwa, działa.

A co najgorsze? Wrócisz. Ponieważ teraz jesteś zainwestowany. Teraz zastanawiasz się, co jeszcze powie, jak daleko się posunie, czy może następnym razem puści cycka lub puści bezczelne mrugnięcie, które sprawi, że zabolą cię jaja. Wciąga cię powoli i słodko, jak rybak z haczykiem na przynętę nasączonym twoją własną frustracją. Jesteś już w sieci, skurwysynu, i uśmiechasz się z tego powodu.

Możliwe doświadczenie z dziewczyną?

W porządku, nie spodziewałem się tego. Nie zapisałem się na emocjonalne uwikłanie, zapisałem się na cycki, tyłek i może kilka niechlujnych filmów z jękami. To wszystko. Po to zapłaciłem za wstęp. Ale w jakiś sposób ta mała minx - AllaBae, ty manipulacyjne arcydzieło kobiety - sprzedaje coś bardziej niebezpiecznego niż tylko paliwo do walenia konia. Sprzedaje cholerną fantazję o dziewczynie, a mój głupek kupuje ją, jakby to był Czarny Piątek, a mój kutas trzymał kartę debetową. Ta laska nie tylko wie, jak pozować i dąsać się; ona wie, jak mówić. I cholera jasna, wie, jak prowadzić rozmowę w sposób, który sprawia, że czujesz się, jakbyś był jedyną osobą, z którą rozmawia, jakby tylko twoje imię świeciło się na jej telefonie.

Zaczynacie rozmawiać i jest lekko, zabawnie, nieszkodliwie. Dorzuca trochę dokuczania, może chytry komentarz o tym, że "wydajesz się interesujący" lub "masz dobry gust". Nieszkodliwe, prawda? Ale następną rzeczą, jaką wiesz, jest to, że wpadłeś po uszy. Myślisz o niej między spotkaniami. Sprawdzasz swój telefon jak potrzebujący mały simp, mając nadzieję, że upuściła kolejną notatkę głosową. Zastanawiasz się, jaki jest jej ulubiony posiłek i czy kiedykolwiek miała chłopaka, który lizał jej palce podczas karmienia jej truskawkami. Spirala szybko się nakręca. Naprawdę szybko.

Ona nie wciska ci aktów w twarz w momencie, gdy subskrybujesz. Nawet nie zachowuje się, jakby robiła interesy. Sprawia, że czujesz się jak na rozmowie z tą gorącą dziewczyną w klasie, która śmieje się z twoich głupich żartów i dotyka twojego ramienia trochę za długo. Sprawia, że czujesz się zauważony. I kurwa, to jest gorsze niż jakakolwiek pułapka na cycki. Ponieważ kiedy już jest w twoim mózgu, jesteś jej. Jest twoją własnością, suko. Emocjonalnie. Duchowo. Seksualnie. Wszystko.

I wiesz co? To jest właśnie genialne. Bo nawet jeśli nie jestem, nawet jeśli to wszystko dym i lustra, to kurwa czuję się tak, jakbym był. I to wystarczy. To jest warte suba. To jest warte czasu. To jest ten rodzaj gówna, który sprawia, że wracasz - nie tylko po to, by bić swoje mięso, ale by się zameldować. By poczuć się połączonym. Czuć, że ktoś cię chce, nawet jeśli jest 600 mil stąd i z uśmiechem wypłaca ci 20 dolarów. Więc tak, Alla może być po prostu pełnym pakietem. Nie tylko puszczalską drażniącą, ale cyfrową dziewczyną. Fantazja z osobowością, słodka rozmówczyni, która w jakiś sposób sprawia, że "hej tam" czuje się jak gra wstępna. Oszukała mojego kutasa, by myślał, że znalazłem miłość. A jeśli to nie jest moc, to nie wiem, co nią jest.