Warning: Attempt to read property "innertext" on null in /var/www/html/d_ero/inc/inc.php on line 80
Eroteo

Od razu lądujesz na darmowej stronie Olivii, a ona uderza w ciebie z ofertą "moja strona VIP jest na innym poziomie", jakby to był oszust z Times Square, który wręcza ci płytę CD, o którą nie prosiłeś. Dziewczyna nawet nie flirtuje z subtelnością. Nie zachęca cię do wejścia - ona popycha cię w kierunku płatnego poziomu jak bramkarz w klubie VIP, który wie, że jesteś zbyt napalony, by odejść. Słuchaj, szanuję zgiełk. Naprawdę. Chcesz kierować bydło w stronę stodoły z pieniędzmi, spoko. Ale jest pewien haczyk: przyjechaliśmy tu, by sprawdzić, czy towary są warte tej cholernej opłaty. Nie możesz machać mi przed nosem aksamitnym sznurem i oczekiwać, że wyłożę gotówkę bez skosztowania szampana. I powiem ci, że Olivia - aka LivvyCherry - wygląda na dziewczynę, która mogłaby pobierać czynsz za spojrzenie. To ciało? Wprost stworzone w jakimś podziemnym laboratorium, gdzie szaleni naukowcy chcieli stworzyć idealną "dziewczynę z sąsiedztwa, która zrujnuje ci życie". Pucołowate usta, biodra z własnym przyciąganiem grawitacyjnym i te cycki, które wyglądają, jakby zostały wykonane ręcznie przez brudne anioły z nasmarowanymi dłońmi.

Więc tak, oczekiwania są bardzo wysokie. Wygląda jak kobieta, która wie, że jest niebezpieczna, jakby czytała w twoich myślach i oceniała historię przeglądarki, zanim się uśmiechnie i pochyli. I nie tylko ja tak myślę - każdy zdesperowany drań w sekcji komentarzy wstrzymuje oddech, czekając, czy rzeczywiście coś pokaże, zanim przeskoczy do strefy VIP. Wszyscy balansujemy na krawędzi jak nałogowcy trzymający kartę kredytową i pół kubka. Ale nie popełnij błędu, darmowa strona Olivii polega mniej na dawaniu ci ciasta, a bardziej na lizaniu lukru z palców i szeptaniu do ucha "chcesz więcej?". Jeśli próbuje grać w tę grę, to gra ostro i dokładnie wie, co robi. Ale to nie znaczy, że nie jestem podejrzliwy co do tego, jaki rodzaj akcji faktycznie czeka za aksamitną liną.

Wizualna tablica bez cycków

Więc przyszedłem, zamurowany i pełen nadziei, myśląc, że LivvyCherry rzuci mi kilka kości do przeżucia, zanim pobierze ode mnie prawdziwą opłatę. Zamiast tego jestem po kolana w lustrzanych selfie i cyfrowych cytatach z ciasteczek z wróżbą. Jak to, do kurwy nędzy, Livvy? Wyglądasz jak grzech w sukience, a ja siedzę tutaj i czytam coś, co brzmi jak odrzucona linijka z audiobooka samopomocy. "Dzisiaj przyłapałam się na myśleniu... Jak trudno jest być silnym i czułym w tym samym czasie." Suka, co?! Nie przyszedłem na filozoficzne załamanie - przyszedłem zobaczyć twój tyłek pochylony nad zlewem z pastą do zębów na ustach. To jest platforma porno, a nie twój pamiętnik, a moje jaja są suche i zdezorientowane.

Nie udawajmy też, że to wszystko jest przypadkowe. Ona ma to wykalkulowane. Co czwarty post to softcore tease - może cycek zwisający luźno w niskiej jakości oświetleniu, wystarczający, by dać twojemu kutasowi uncję nadziei, zanim znów uderzy cię kolejnym inspirującym memem z Pinteresta. Potem znów następuje cykl: "Nie zadowalaj się mniej, niż na to zasługujesz", a następnie "Link w biografii do strony VIP". Słuchaj Livvy, nie jestem tu po to, by rozwijać się jako osoba. Nie próbuję odnaleźć wewnętrznego spokoju poprzez cytaty z Instagrama. Jestem tu po to, by grzeszyć - a najlepiej, by to ciało, które ciągle ukrywasz za "pewnością siebie na zewnątrz", było na krawędzi mojego życia.

Chcesz się promować, w porządku. Ale nie podawaj mi miski inspirującej zupy, kiedy przyszedłem, aby zostać werbalnie zjebanym przez kilka podpisów i przebłysków twoich sutków. Za każdym razem, gdy upuszcza prawdziwe zdjęcie, które wskazuje na terytorium NSFW, to tak, jakby zobaczyć oazę na pustyni - tylko po to, by dowiedzieć się, że to miraż, a ona po prostu przekierowuje cię do VIP-a jak napalony system GPS. Nawet selfie, które pokazują skórę, sprawiają wrażenie, jakby przepraszały za istnienie. Gdzie jest chaos? Gdzie jest brud? Gdzie pojedyncze kropelki potu na plecach, które sprawiają, że odwołuję plany? Jesteś seksowna jak grzech, Olivio, ale ta strona zaczyna przypominać zwiastun filmu porno, którego nigdy nie obejrzę, chyba że zapłacę za niego. I szczerze? Wciąż nie jestem pewna, czy zdjęcia do tego filmu w ogóle się zakończyły.

Brazylijskie peelingi kawowe i brak orzechów w listopadzie

A teraz jesteśmy tutaj, ostateczny policzek w twarz - Olivia chce porozmawiać o swoim brazylijskim peelingu kawowym. Jakbym tego właśnie potrzebował po 48 godzinach trzymania orzecha w oczekiwaniu na widok tych kremowych ud rozłożonych jak poranne słońce. Pisze tutaj o złuszczaniu, jakbyśmy byli na cholernym forum dotyczącym pielęgnacji skóry. Babe. Livvy. Laleczka. Nie jestem tu po to, by oceniać twoją rutynę pod prysznicem, chyba że kończy się ona przyciśnięciem tyłka do szyby i dildo w kadrze. Masz towar, masz ciało, ale nie masz żadnego drażnienia. Niczego. Nawet wiadomości głosowej, niegrzecznego podpisu, poślizgnięcia się paznokcia na wideo. Tylko promocje dla VIP-ów i publiczna galeria, która jest bardziej sucha niż spotkanie AA. To jak zwiedzanie lobby klubu ze striptizem, ale z informacją, że sala do tańca na kolanach jest dodatkowa i "nie jest teraz otwarta".

Ale hej - kredyt tam, gdzie jest należny. Przynajmniej mówi o tym otwarcie. Nie udaje, że ta strona jest tam, gdzie jest mięso. Daje ci znać, głośno i wyraźnie, że brud żyje za paywallem. I to jest w porządku. Szanuję szczerość. Ale szacunek dla uczciwości nie oznacza, że nie jestem rozczarowany jak dziecko rozpakowujące skarpetki w świąteczny poranek. Rozczarowanie jest namacalne. Czuję się, jakbym wszedł do klubu ze striptizem, wysłuchał motywacyjnej przemowy i wyszedł z torbą próbek kosmetyków do pielęgnacji skóry. Chciałem zobaczyć, jak się pochylasz, a nie usłyszeć o twoich sekretach złuszczania.

Jeśli ta darmowa strona jest nagraniem z przesłuchania, to jest pełna potencjału, ale nie jest wystarczająco opłacalna. Olivio, chcę wierzyć. Chcę zapłacić. Ale w tej chwili mam tylko niebieskie jaja i mgliste wyobrażenie, że twoje cycki mogą być gdzieś indziej w Internecie. Można to nazwać strategią, ale nadal jest to obciąganie bez pozwolenia. Moje jaja były gotowe. Moja karta była prawie gotowa. Teraz obie są w przerwie. Podkręć to. Daj mi powód do kliknięcia. Daj mi powód, by zgrzeszyć. Albo przynajmniej daj mi pieprzony zwiastun, który nie pachnie jak lawendowy peeling i złamane serce.

To portfolio osobowości, a ja odpadam

Do czego więc, do cholery, zmierzam? Wyjaśnię to naprawdę powoli chłopcom z tyłu, którzy wciąż trzymają się nadziei. Jeśli jesteś tu po to, by sobie zwalić konia, to nie jest to. Ta darmowa strona to w zasadzie profil na Tinderze zmieszany z kalendarzem motywacyjnym i okazjonalnym rozmytym cyckiem w brudnym lustrze. To wszystko, co otrzymujesz. Jeśli Twoim celem jest, aby Twoja dusza została odkurzona przez Twojego kutasa przez cyfrową lisicę, to strona VIP Olivii jest miejscem, w którym zaczyna się ten horror. Ale tutaj na darmowym poziomie? To nie fapping - to prowadzenie dziennika. Jest to album z przemyśleniami, cytatami, selfie, peelingami kawowymi i niejasnymi softcore'owymi dokuczliwościami, które pozostawiają kutasa w poczuciu duchów i emocjonalnej manipulacji.

Nazwijmy to po imieniu. Ta strona to życiorys osobowości z cyckami w pogotowiu. Chcesz poznać jej poranne afirmacje? Jesteś we właściwym miejscu. Chcesz przeczytać o tym, jak trudno jest być jednocześnie silnym i miękkim w dzisiejszym świecie? Gratulacje, mistrzu - spodoba ci się tutaj. Ale jeśli przyszedłeś tu ze sztywniakiem i marzeniem, wyjdziesz stąd zdezorientowany i bardzo rozczarowany. Ponieważ ta strona nie jest dla miłośników porno - jest dla simów, którzy po prostu chcą udawać, że spotykają się z kimś, kto od czasu do czasu publikuje zdjęcie cycków przy każdym zaćmieniu księżyca. Nie zarejestrowałem się, by przeczytać cyfrowy pamiętnik kobiety, która wygląda jak grzech zanurzony w wanilii. Przyszedłem zobaczyć ten grzech w akcji, a dostałem tylko filozofię i trochę dekoltu.

I nie jestem zły. Tylko... wyczerpany. Nie w dobry sposób. Nie w stylu "po orzechowej klarowności, leżąc w łóżku i zastanawiając się nad swoim życiem". Nie, jestem wyczerpany w stylu "przeczytałem sześć akapitów o złuszczaniu i teraz chcę usunąć moją erekcję młotkiem". Ta treść nie jest zła, po prostu nie jest tym, po co przyszedłem. To tak, jakby wejść do restauracji ze stekami i otrzymać broszurę na temat wegańskiej uważności. Jasne, mógłbym się czegoś nauczyć, ale przyszedłem tu jeść mięso, a nie czytać o tofu.